So, I received my obligatory Women’s Day carnation from one of my student’s, the President of one of the companies where I teach.
He decided to drop it “old school” and with a large group of gentlemen traveled around the company delivering carnations, good wishes and the triple Polish cheek kiss to all ladies of the company. I wasn’t complaining.
This is the same man who last week on Fat Thursday ate 3 doughnuts during the lesson and told the secretaries that I had eaten them. He’s a charmer :)
Here are some old thoughts on Women’s Day and Fat Thursday.
Dzień Kobiet
No więc otrzymałam obowiązkowe goździki na Dzień Kobiet od jednego z moich uczniów, prezesa jednej z firm, gdzie uczę.
Postanowił zrobić to OLD-SCHOOLOWO i wraz z wielką grupą dżentelmenów krążył po firmie wręczając goździki, życzenia wszystkiego najlepszego i potrójny polski pocałunek w policzki wszystkich pań w firmie. Ja nie narzekałam.
To ten sam facet, który w zeszłym tygodniu w Tłusty Czwartek zjadł 3 pączki podczas lekcji i powiedział sekretarce, że ja je zjadłam. On jest czarujący :)
Oto kilka starych myśli na Dzień Kobiet i Tłusty Czwartek.
2 comments:
I remember one 8 March in my Polish company. I had completely forgotten the date and was terrified when the president came along with flowers (not carnations, though). I asked "are you going to fire me or what?!?" ;) In France they usually don't do it, though yesterday two girls got roses from their boss.
"Are you going to fire me?" Good one :)
Did you know that today is Men's Day?
Post a Comment