We bid summer farewell as we do each year with an end-of-the-summer BBQ with friends. The friends on the guest list change from year to year, but the venue stays the same – our barn. We talked about how we spent the summer and our plans for the upcoming school year. Then we played with their drone and went to a party at the village świetlica to eat some cake and dance to some Coco Jumbo.
Although we’re excited to start another school year (Lizzie is in 3rd grade and Rosie starts 1st grade), we are sad to say goodbye to summer. It seemed shorter this year. I guess my age is showing.
Farewell rainbows after a summer rain.
Goodbye grain in the field.
So long yard work and rhubarb with sugar.
See you later fun-in-the-sun.
Bye-bye burgers from the grill
No more hot-air-balloon surprises on the drive home.
An end to summer festivals.
The last of the fresh blueberry muffins.
The final summer BBQ’s with friends.
Hello new school year. It’s going to be a great one!
8 comments:
"Then we played with their drone and went to a party"
I felt kinda old. Or like I have been hibernated for a long long time. What year is it? ;)
I remember back in the day when you got a free toaster if you opened up a new bank account. Now it's you get a free drone when you switch mobile phone service providers.
But believe me, if you had gone to the village party you would have felt worldly and sophisticated. Next week I will try to catch a picture of our award- winning wieniec which was on display at the party. When I say "our", I mean the village. I took no part whatsoever in making it. I am not manually skilled and I'm allergic to hay.
How nice.
Co z kornikami? Bój wygrany?
Hi Me. I hope they will all die a miserable death (we are talking about woodworm, not people). In one room where I could hear them all the time, there is silence. I hear them from time to time in another room, but it is less and less. There is no sign of additional damage, so it is looking good...I hope.
Good luck then :)
Btw, jak znajdujesz nasz polski strach przed Rosją? W końcu żyjesz w kraju - potencjalnym obiekcie agresji. ;)
Nie powiem że nie myśle o tym, bo myśle. Nie mogę rozszyfrować Putin i jego plany i decydować czy mam się martwić czy nie. Kiedy ostatnio czytałam książka o WW2 i bohaterka miała okazji uciekać ale nie zrobiła to w końcu, myślałam jakby co spier...my stąd.
Jednak sądze że Dolny Śląsk nie będzie jakiś epicenter wojny - to znaczy mam nadzieje że nie będzie.
Mój friendsi w Stanach w ogóle nie martwią się bo wojna prawie zawsze jest gdzieś daleko i problem z ISIS jest im troche bliżej.
Troche rozumiem strach bo w Polska nieraz pełnił funkcje plac zabaw dla roznej armii.
Me, jak myślisz?
Jestem pod wrażeniem, bardzo dobrze posługujesz się językiem polskim w piśmie (zakładam, że w mowie równie dobrze). Gratuluję.
Gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania. Ja osobiście jestem już zmęczony tą obawą. Jestem przekonany, że zagrożenie jest na tyle prawdopodobne, co nieprawdopodobne i w razie czego albo nikt nam nie pomoże albo pomoc nadejdzie po zniszczeniach i stratach ludzkich. Uważam, że zapewnienie wsparcia i dyskurs o wartościach jest bezpieczny, łatwy i tani w użyciu w czasie pokoju. Ale nie ma zastosowania kiedy miałby kosztować. Dla zachowania pokoju można trochę poświęcić, zwłaszcza kiedy samemu się nie płaci. Przed wojnami światowymi tak jak dziś nie przyjmowano do wiadomości możliwości wybuchu takich konfliktów. Myślę, że niewiele się zmieniło. Pamięć o obliczu 2WŚ i ówczesnym bestialstwie jest jeszcze dosyć świeża, ale na jak długo? Czy po 1945 roku nie mieliśmy na świecie ludobójstw (choć na mniejszą skalę)? Wojen? Wniosek jaki my Polacy powinniśmy wyciągnąć z doświadczeń powinien być taki, że w polityce honor to tylko posty frazes. Co innego stanowczość i pragmatyzm. Tak czy owak, jak nie teraz to później...
Ale odnośnie mojego zdania trzeba mieć na uwadze, że niektórzy uważają mnie za pesymistę.
Poza tym Dolny Śląsk rzeczywiście jest bezpieczniejszy (bo z zachodu nie zapowiadają się na razie z kolejną akcją "cywilizacyjną") i daje więcej czasu na wycofanie się a i państwo amerykańskie zadba najpewniej o swoich obywateli i zorganizuje wszystko. Uważam zatem, że możecie spać spokojnie, czego Wam życzę.
Regards
Me
Me - :)
Post a Comment